poniedziałek, 30 kwietnia 2012

każdy ma prawo marzyć inaczej.





 że mam marzenia inne niż reszta to źle ?




nagłym ruchem odwróciłam się do okna. wyjęłam złoty łańcuszek, który nosiłam pod koszulką, po czym uniosłam go do światła. nie umiałam zapomnieć o przeszłości i na dobrą sprawę wcale nie chciałam. mimo wszystkiego, co zaszło, hołubiłam wspomnienia o nim, lecz gdyby miałabym jeszcze raz na nowo przeżywać ten horror oszalałabym. oparłam się o okno, chłodząc czoło o szybę. miałam nadzieję, ze mimo wszystko znajdę tu spokój, ale okazało się to niemożliwe. Byłam inna i nie mogłam tego zmienić.








poniedziałek, 23 kwietnia 2012

czas spełnić swe marzenia.



czekając na dzień, w którym
spełnią się marzenia.!
 




Siedzę na parapecie, wpatrując się w okno i otaczający mnie świat. Lubię tu przesiadywać i rozmyślać… Przypomniały mi się słowa wypowiedziane niegdyś przez babcię: ,,Nie przejmuj się opinią innych. Oni myślą, że robią dla ciebie dobrze lecz naprawdę pragną satysfakcji z tego, że ich posłuchasz''. Teraz już wiem, że byłam głupia. Robiłam dokładnie tak jak oczekiwali tego ode mnie inni. Robiłam to odkąd pamiętam. Teraz zrozumiałam, że to wszystko było błędem. Niesamowite, to była taka nagła chwila olśnienia. Przestanę żyć kierowana innymi. Już zrozumiałam dlaczego bałam się związać, po prostu bałam się zmiany. Skoro już znam problem to może łatwiej go rozwiążę. Koniec rozmyślań, czas zacząć działać.!















środa, 18 kwietnia 2012

kim jestem.

Z perspektywy czasu zmieniłam
tok myślenia,
tusz do rzęs i światopogląd.
 






Witaj anielski demonie ... a teraz podaj mi swą dłoń i prowadź ... Kim jestem rozdarta w swej wielokształtności? Pokaż mi powrotną drogę do zjednoczenia, pomóż poskładać rozdarte na strzępy serce, rozbitą duszę, rozproszony umysł.
JESTEM.
Prowadzona światłem gwiazd - jestem gwiazdą, planetą, kosmiczną pustką, okruchem meteorytu, który za chwilę spłonie w atmosferze. Zabłysnę nowym słońcem. Bezlitośnie zagarnę przestrzeń w otchłań czerwonego karła, schwycę komety za warkocze i rozplączę ich świetliste włosy.
Czy wszystkie karty już rozdane? Uczyń mnie na swoje podobieństwo wolnym duchem, bezcielesną cząstka energii, która krąży i płynie, i wypełnia ciszę.
... widzę cię, ale jestem niewidzialna, patrzę na ciebie, odbijam się w twoich oczach - dotknij mnie i przywróć pierwotną formę okrucha materii.
Zanim świat eksploduje, daj mi oczy, dłonie, serce - patrzeć, dotykać, czuć. Słodkie pragnienie posiadania formy ... Być człowiekiem tak rozkosznie boli.
I można powiedzieć materialnymi ustami - oto jestem, oto jesteś i poczuć te obecność każdą komórką ciała. Odnaleźć w drugim porozrzucane w długiej wędrówce po różnych światach - zagubione cząstki jaźni. I wyczytać w czyichś oczach swoją własną historię. Bo jesteśmy jednym. Gubimy i odnajdujemy zagubione, wciąż pozostając tym samym - kwestia form jest drugorzędna.
Atomy przemieszczają się, lecz wciąż są te same - we mnie i w tobie. Raz we mnie, raz w tobie. Raz rozpoczęta historia nie ma zakończenia - reakcja łańcuchowa, duchowe perpetuum mobile. Bóg we mnie i demon we mnie, a ja pomiędzy strachem i wiarą w wyzwolenie. Jestem cząstką światłości i spadkobiercą królestwa ciemności. Żyję. I co ...?